sobota, 10 października 2015

#7 USG genetyczne

W 12 tc byłam zapisana na USG genetyczne i chociaż jestem młodą ciężarną, to moja Pani ginekolog polecała zrobić to badanie, ja również myślałam o nim już nieco wcześniej. Jestem świadoma, że nie tylko starsze kobiety rodzą dzieci w wadami. Pisząc starsze mam oczywiście na myśli po 35 roku życia.
Byłam bardzo podekscytowana tym badaniem, ponieważ wiedziałam, ze pierwszy raz i to przez dłuższy czas będę mogła popatrzeć na moje maleństwo.
Wizyta kosztowała niemało bo aż 200 zł, ale wiedziałam, że wolę już zapłacić tyle i być spokojniejsza niż zastanawiać się czy aby wszystko jest w porządku. Na badanie poszłam z chłopakiem, który wykręcał się od wchodzenia. W sumie nie wiem dlaczego, możliwe że bał się, że coś może być nie tak, sama nie wiem…Kiedy w końcu po lekkich opóźnieniach przyszła moja kolej powiedziałam stanowczo: ‘Wstawaj, wchodzimy’. Chyba dobrze, że wzięłam go z zaskoczenia.
Podczas badania wymieniane były różne parametry na temat maleństwa  i cieszę się, że jestem na studiach jakich jestem, bo to że było widać dużą wiedzę po Pani doktor to jedno, ale jednak słysząc, że pępowina ma 3 naczynia i wiele innych tego typu informacji normalnie nie wiedziałabym do końca czy to na pewno dobrze. Rozumiem, że trzeba mówić to wszystko, jednak jeśli jakaś mama przychodzi na takie badanie to nie jest aż tak obeznana w tej tematyce chociaż zdarzają się wyjątki.
 Tego dnia dowiedziałam się że moje maleństwo jest zdrowe na 80 % bo to badanie właśnie wykazuje taką wykrywalność jednak nie było podejrzeń, że coś może być nie tak, więc dodatkowe badania tego typu raczej nie były wskazane chociaż gdybym chciała to mogłabym je wykonać.Cieszę się że chociaż kilka minut mogłam popatrzeć jak moje maleństwo rusza rączkami i nóżkami, a dodatkowo mogłam pierwszy raz usłyszeć bicie serduszka. Niesamowita chwila, bardzo wzruszająca i niezapomniana. Po tej wizycie to wszystko stało się takie realne, że w środku mnie rośnie maleńki cud, który tak bardzo kocham ! Z wizyty została mi pamiątka i miło czasem na nią spojrzeć. Pozdrawiam cieplutko. Na załączonym zdjęciu mała stópka




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz