Był dla mnie trudnym czasem. Wiele spraw się skomplikowało.
Czułam że wokoło mnie są bliscy mi ludzie jednak czuje się bardzo samotna,
ponieważ nie było przy mnie tej najważniejszej osoby. Wiedziałam, że nie mogę
tak bezczynnie siedzieć i płakać. Chociaż łzy same pojawiają się automatycznie
kiedy myślę o tamtym okresie.
Post zaczął się tak
mało optymistycznie, a przecież były również miłe rzeczy w tym okresie. Pierwsze ruchy (29.08.15r) i ta lekka niepewność czy to na pewno to, ponieważ to był jakiś 18/19 tydzień wiec były lekko odczuwalne. Połówkowe badanie USG niestety bez najważniejszej mi osoby jednak to bardzo
ważne wydarzenie. Przecież mogłam zobaczyć moje maleństwo. Kruszynkę ważącą
dopiero i już ok. 400g. Badanie było naprawdę cudownym wydarzeniem w moim
życiu, mimo towarzyszącym skurczom badanie było po prostu piękne ! Miałam możliwość
zobaczyć dziecko w 2D oraz 3D. Badanie
jest nagrane na płycie wiec od czasu do czasu mam możliwość zobaczenia mojej
kruszynki. Trwa niecałe 15min dla jednych może to sporo czasu, jednak dla mnie
nawet godzina to byłoby mało.